Dawno mnie już tu nie było i może niektórym się smutno zrobiło... Ale powiem Wam szczerze, że czasu mi brak. Dziś np. czeka mnie jeszcze gotowanie obiadu, odkurzanie, odebranie dzieci ze szkoły i przedszkola, zamówienie tortu...
Jonatan jest już 3 latkiem. Ma 3 latka, trzy i pół sięga głową ponad stół:)
Rozpoczął przedszkole, mi doszły kolejne obowiązki, ale i chwila bez dzieci- w sumie to pełne 4 godz. luzu mam:) A w tym czasie szaleje... Robię zakupy spożywcze, sprzątam, gotuje, piorę- full wypas:)
Dawid jest w szkole. Bóg wszystko dobrze uczynił.
A pogoda już jesienna się zrobiła... Nawet kasztany spadają z drzewa...
Wiatr zimny nie rozpieszcza, a deszcz brr...
Ostatni weekend wakacji był taki ciepły, nawet rozpoczęcie roku szkolno- przedszkolnego 1 września było piękne. Ale cóż wszystko co piękne kiedyś się kończy i... zamiast szaleństw na placu zabaw, pozostaje nam domek, herbatka i nowa parasolka:)
Pozdrawiam jesiennie i życzę wszystkim rodzicom i dzieciaczkom udanego roku szkolnego, przedszkolnego.