I nastała jesień. Krople deszczu z rana mnie obudziły, choć dzieciaczki sobie smacznie spały ja już nie mogłam. Za to miałam czas by nadrobić zmywanie po wczorajszej kolacji...
W domu pranie nie chce schnąć, gdy pada nie chce się wychodzić z domu, tylko zaszyć pod kocem:)
A dzieci rozpiera energia i trzeba wymyślać im zajęcie...
Witaj moja droga jesienna pogodo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz