wtorek, 28 stycznia 2014

Małe zaległości

Znalazłam chwilę czasu i mogę nadrobić zaległości blogowe...
Od czego by tu zacząć... Może od tego, że dzieci śpią i mam czas na pisanie :)
Dziś niedawno pojechała Asia... Szkoda... Tak nam razem fajnie było. Mi raźniej i weselej, dzieci zadowolone także, najbardziej Dawidek. Grał z ciocią w autka.
Teraz zapanowała cisza... Słychać tylko pralkę...
Zima w pełni, śniegu wczoraj dopadało i to nie mało... Znowu nasze autko jest białe. Dawidek na spacerze bawił się w odśnieżanie chodników. Przez 1,5 godz spaceru nie znudziło mu się to wcale:)
Dziś odnalazłam miejsce, w którym mąż mi się oświadczył:) I chyba nie zmieniło się wcale...
Osiedle, otoczenie mamy bardzo ładne. Za każdym razem jak wychodzę na dwór odkrywam coś nowego... Jest pięknie i co najważniejsze jesteśmy w centrum Bożej woli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz