Po tygodniu przerwy nie wiem od czego, by tu zacząć...
Może przedstawię krótkie foto story.
|
Nasz słodki dzień zakochanych:) |
|
|
|
|
Balonowa zabawa |
|
Przed naszym domkiem |
|
Wyprawa na deptak z ciocią Ewelinką |
|
Nie ma to jak ferie z ciocią |
|
Zabawa na placu zabaw z tatusiem |
|
Mamusia i jej mali mężczyźni |
|
Morze nasze morze... Czyli piękna słoneczna niedziela |
|
Grunt to rodzinka- wyjście na plaże z tatusiem |
|
Łopatka w ruchu |
|
R A Z E M |
Ten ubiegły tydzień był dość intensywny. Wiele się wydarzyło i w skrócie postaram się opisać te wydarzenia. Po pierwsze odwiedziła nas Ewelinka. A z ciocią wiadomo, że dzieci się nie nudzą i jest wesoło. Byłyśmy z chłopcami na spacerkach, zdjęciach do dowodu i na szczepieniu z Jonatankiem.
Wreszcie udało mi się zapisać dzieci do pediatry i od razu następnego dnia umówieni byliśmy na szczepienie. Wszędzie gdziekolwiek się nie udajemy widzimy przychylność ludzi. Modlimy się o to i Bóg odpowiada. W urzędzie udało nam się załatwić sprawę dowodów osobistych, choć to nie było tak oczywiste... Nie mamy zameldowania, ale pani była nam przychylna... Choć wcale nie musiała. Bóg jest DOBRY!
Doświadczamy Jego dobroci każdego dnia. Weekend był bardzo rodzinny, co zresztą bardzo lubimy:) Tatuś poszedł z chłopcami na plac zabaw, więc mama mogła w spokoju przygotować obiadek. Wybraliśmy się także na większe zakupy spożywcze. Byliśmy w kościele i już wiemy gdzie jest nasze miejsce. A po obiadku i popołudniowej kawie wybraliśmy się na spacer po plaży. Pogoda jest wręcz wiosenna i nasze nastroje także.
Pozdrawiamy znad Bałtyku
Wilczki Cztery
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz