piątek, 7 lutego 2014

Wiosna do nas zawitała...

Wczoraj mogę stwierdzić, że po raz pierwszy "gościliśmy wiosnę". Termometr wskazywał +7,a słoneczko pięknie świeciło. Ach jaki spokój, bez wiatru i piękna pogoda. Tak więc przez godzinę chłopcy bawili się na placu zabaw. Największą frajdę miał Dawidek, który przyłączył się do biegających dzieci. I z nimi cały czas się bawił. Zaś Johny upodobał sobie bujanie na huśtawkach przeróżnego rodzaju. Ale najbardziej podobało mu się przy bramce:) stróż placu zabaw czy bramkarz:)
Dziś też szykujemy się do wyjścia, ale poczekamy jeszcze trochę żeby było cieplutko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz