piątek, 23 października 2015

Nastąpiła zmiana licznika...

Wiecie to dziwne uczucie...
Z jednej strony czuję się młoda jak 23-25 latka, a z drugiej strony skończyłam 30-stkę...
No i licznik mi się zmienił:) Z dwudziestu na dzieści... Kiedy to się stało sama nie wiem. Kiedy to zleciało, tym bardziej mnie to dziwi. Ale czas płynie i płynie...
A wiecie co jest w tym wszystkim ważne... Na którym miejscu w naszym  życiu jest Bóg?
Czy jest on na samym początku czy może na samym końcu? Po mężu, dzieciach, pracy, marzeniach?
Taka okrągła rocznica zmusza do myślenia. Nie tylko o tym co się osiągnęło, co się posiada?!
Bo to przeminie i tak. Ale to co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu- i to jest sprawa wagi życia i śmierci. Czy podążam w swoim życiu za Bogiem każdego dnia? Czy przynoszę mu chlubę? Czy okrywam Go hańbą przez moje zachowanie? Czy traktuje mojego niebiańskiego Tatę poważnie? Czy jak maszynkę do spełniania życzeń- złotą rybkę? Czy jestem w tym miejscu, w którym On mnie widzi? Czy wykonuję Jego wolę? Czy chodzę własnymi drogami?
Czas odpowiedzieć na te pytania. I nie zwlekać w budowaniu jak najlepszej relacji z Jezusem.
Tego sobie i Wam życzę.

 Zmiana licznika :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz