sobota, 25 maja 2013

Weekend

Dziś termometr wskazuje 17*C i razem z Dawidkiem poszłam na plac zabaw. Zjeżdżał ze zjeżdżalni, bujał się na koniku i biegał. Razem z dziewczynką bawił się ładnie. Widać jak lgnie do dzieci, ale i jak inni chcą się z nim bawić. Miło popatrzeć na grzecznie bawiące się dziecko. 

   
Wspinaczka na zjeżdżalnie

 Dziś Krzyś musiał pójść do pracy, aby odpracować 31maja, który będzie miał wolny. Ale szybko wrócił i mogłam spokojnie przygotować obiad. Oto fotomigawka z naszego obiadku:


Dziś Jonatan po raz pierwszy sam zjadł chrupki kukurydziane. Taki duży już z niego chłopak:) Kolejny powód do dumy to, że sam zaczął stawać przy łóżku i widać, że ma silne nóżki. Ach paker mięsień się robi z naszego malucha:)

Kolejny krok milowy w życiu naszego Skarba- wstaje i się trzyma!

Jestem szczęśliwa, gdy widzę takie postępy w życiu Jonatanka i Dawidka. Dawid podzielił się ładnie z braciszkiem chrupkami. Sam mu je przynosił i podawał. Nawet chciał dać mu więcej niż my- takie ma dobre serduszko. Umie się dzielić- to wspaniałe. 

 

Oczywiście w ciągu dnia nie może zabraknąć przytulania, całowania i cieszenia się sobą nawzajem. Tak było i tej pięknej soboty.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz