piątek, 7 czerwca 2013

Piątek, ach co to był za dzień!

Nie brakowało nam atrakcji, ale to już staje się normą podczas pobytu w Parczewie.
Najlepiej przedstawię to w fotoreportażu:

Jonatan razy dwa

Dawid przed wyjściem na spacer

Zabawy braci DJ

Wśród kwiatów

Wspólna radość z baniek mydlanych

Akcja kocyk + słoneczko =szczęście

Jonatanek z mamusią Martusią

Dziś moi mali mężczyźni byli od 10 do 16 na dworze. Wygrzali się na słońcu, odpoczywali w cieniu i spacerowali po mieście. Z dziadziem byli na rynku i kupili truskawki, kalafior. Gdy przechodziliśmy koło straży pożarnej Dawidek niósł w ręku samochód policyjny koloru białego i mu tłumaczyliśmy, że w straży są wozy czerwone. A on "bystre oko" powiedział jest i biały i pokazał palcem. Faktycznie był i mały biały samochód:)
Dzieci są bystrzejsze, niż nam się wydaje.
Obecny słownik Dawidka:
pisiant= policjant
chruma= chmura
hamolot= samolot
helihopter= helikopter

Kto by pomyślał, że Jonatan nawet parasola się czepi i będzie chciał przy nim wstawać. Dziadzio trzymał mocno parasolkę, po czym ją zdemontował i ochrony przeciwsłonecznej nie było. Aczkolwiek wkrótce pojawił się upragniony cień na całej trawie. Jonatan to luzak i w wózku jeździ z nogami założonymi na poręczy.
Rowerek, spacerek, basenik z wodą i Johny "wyrwi parasol"







Dawidek zrobił mamie obiad, Jonatan zaopiekował się moją torebką
Jak na załączonym wyżej obrazku widać Dawidek zrobił dla mnie obiadek. Był to niezwykły posiłek- "kluski i gulasz". Najadłam się po sam czubek głowy i nie dałam rady się ruszyć:) Mój mały masterchef rządzi. Jonatan zaś zajął się moją torebką, bo jej się nudziło.

Raczek nieboraczek jak ucieknie z koca będzie znaczek


Z ciekawostek: Jonatan już od tygodnia nam nie ulewa, dzięki Bogu. Wierzę, że przeszliśmy już przez ten etap i nie powróci więcej. Mam nadzieję, że nie będę już chodzić w bluzkach, spodniach udekorowanych we wzorki ( nowe, niekonwencjonalne, Johnego abstrakcje).
Dawid uczy się jeździć na rowerku i coś tam zaczyna mu wychodzić. Jednak jest z niego niezły leń i mu się nie chce pedałować. Na efekty trzeba będzie poczekać.
Kupiłam dziś kolejne bańki mydlane, więc weekend zapowiada się mydlany:) Dokupiłam także kartę microSD, więc tablet będzie testowany, a i aparacik na tym skorzysta, gdy zapełnię obecną 4GB kartę.
Dawid dziś bawił się tabletem edukacyjnym, który dostał na dzień dziecka. Najbardziej podobała mu się "wymowa", melodie i "Gdzie jest?" Wiem, że jeszcze mu się przyda ta zabawka i napewno będzie miał czas, by dorosnąć do niej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz