Nocnikowanie, sedesowanie...
Pora na słów kilka o nocnikowaniu Jonatanka. Jestem zadziwiona jak szybko moje dziecko załapało o co chodzi. Teraz moja w tym głowa by wyczuć moment i posadzić go na nocniku. Dziś rano kolejny sukces nocnikowy za nami. Jonatan zrobił kopkę:)Potrzeba będzie obserwacji, determinacji i myślę, że za pół roku uda nam się porzucić pieluchę. A przynajmniej ograniczyć ich ilość. Akcja tniemy koszty rozpoczęta:)
Dawidek dziś po namowach mamy odważył się usiąść na sedesie. To wielki sukces. Już od roku mamy kupioną nakładkę na kibelek i od roku Dawidek jest bez pieluchy, ale wcześniej się bał i nie chciał usiąść na sedes za żadne skarby. Ale znalazłam sposób na mojego gagatka:)
przygotowałam wszystko i podest pod nóżki. Posadziłam go i byłam przy nim i zrobił siku:) Ach mama dumna ze swojego starszaka i pochwał nie brakowało:)
Przepis na genialne dziecko poniżej:
Oto GENIUSZ 50% mamy i 50% taty |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz